młode mamy w norwegii - Norwegia - s12

Juske, w Norwegii po 11 tyg do lekarza rodzinnego, ale jeśli masz dużo obaw, bo to pierwsze, to możesz próbować wcześniej. Tylko nie zdziw się, bo czasem wcześniej nie chcą przyjmować. Kup sobie witaminy ciążowe, są tu dobre zestawy, trochę drogie. Jeśli nie chcesz łykać witamin, bo się na przykład dobrze żywisz, to kup tylko kwas foliowy, bo on jest ważny. Jeśli masz jakiekolwiek pytania, to pisz. Ja jestem w domu z dzidzią i mam sporo czasu więc chętnie odpiszę, nawet jeśli będę musiała się powtórzyć (pisałam już na ten temat kilka razy).

Hej!
dzieki, tak mi sie wydawalo wlasnie ze nie ma co sie spieszyc z lekarzem,
a kwas foliowy biore juz 4 miesiac, wiec mysle ze dobrze..
O witaminy sie tylko zatroszcze jeszcze..ale chyba z Polski bo bede miec dostawe za 2 tyg
Na razie spokojnie, nie mam obaw za wiele, czuje sie dosc dobrze,
wadomo - uczucie zmeczenia i przejeta cala ta sytacja
musze tylko zorientowac sie gdzie do lekarza, bo jestem tu dopiero kilka miesiacy i nigdy jeszcze nie potrzebowalam uslug medycznych.. hmm, ale zdaje sie ze kobiety w ciazy nie placa za wizyty?

Juske Gratulacje....fajnie tak czytac wasze wrazenia w ciazy...przynajmniej sobie przypomnialam jak to bylo....no ja swoja ciaze przeszlam prawie ja nieodczuwajac...jezdzilam do szkoly 1,5 godz.dziennie w obydwie strony, czulam siejakbym nie byla w ciazy, moze za bardzo wzielam sobie do serca slowa lekarza "ciaza to nie choroba" i tak bylam w ciaglym ruchu w ciazy, chodzilam baardzo duzo, nie umialam lezec ...az do porodu, tylko ze juz 9 miesiacu odczuwalam zmeczenie szczegolnie pod koniec...no a porodu nie wspominal dobrze....rodzilam ponad 30 godz.az zdecydowali sie na cesarke...dlatego tez po tych przezyciach boje sie nie moze ciazy co porodu..na sama mysl mam gesia skorke...nie chce straszyc Was dziewczyn w ciazy szczegolnie pierwszej..kazdy porod jest inny..ja mam waskie biodra i niemoglam urodzic...ale w czasie kiedy jak rodzilam bylo 4 innych kobiet ktore urodzily doslownie w godzine, moze dwie..bylam lekko w szoku...ja prowadzilam "ruszajacy" sie tryb zycia w ciazy, a pomimo bylo ciezko...no ale mam kochanego synka ktory mi do wszystko wynagradza.....

Wizyty są za darmo, chociaż ja raz zapłaciłam, zgłosiłam się na pogotowie z powodu złego samopoczucia, a lekarka nie umiała mnie zdiagnozować, powiedziała tylko, że jej zdaniem to nie ma związku z ciążą więc muszę zapłacić. Kosztowało mnie to prawie 300 nok, wredne babsko Okazało się, że miało związek z ciążą i następnego dnia dostałam sile leki od lekarza rodzinnego.
Jeśli nie masz jeszcze lekarza rodzinnego, to możesz go wybrać na stronie NAV lub skontaktować się z nimi, którego ci automatycznie przyznali, bo jest już połowa roku. Zadzwonisz wtedy do niego ok 11 tyg, to cię umówi na wizytę.

AgaN ja też miałam straszny poród 9 mies temu. W moim przypadku drugi był gorszy od pierwszego. W Norwegii jest taka różnica, że dostaniesz Epidural za darmo, tzn. znieczulenie zewnątrzoponowe jeśli będziesz chciała. Ja dostałam i było super. Cała ironia polega tylko na tym, że na etapie porodu gdy mi go proponowano, to nie chciałam, a jak się już tak okrutnie męczyłam, że błagałam, aby mi podano, to akurat wydarzył się jakiś wypadek i wszyscy lekarze w tym anestezjolodzy uczestniczyli w operacjach, czekałam więc ponad 2 godziny. Najkoszmarniejsze godziny w moim życiu... Bioder wąskich nie mam, ale chore- dysplazja. Okropnie bolało, chciałam się ruszać, chodzić, a nie mogłam. Utknęłam w jednej pozycji i nawet do ubikacji wyjść nie mogłam. Męczarnia!!! Bierzcie Epidural gdy wam go dają, bo może być za późno. Ja rodziłam w sumie 22,5 godz. Z Epiduralem sobie gadałam z położną, nic mnie nie bolało, tylko parłam jak nadchodził skurcz. Tak to mogę rodzić.

klocek moja coreczka tez byla klocek wazyla 4500 i mierzyla 50 cm wiec pulpecik a teraz juz niedlugo mam nadzieje urodze synka (chce juz ale maly nie chce wychodzic) i do porodu mam 2 tyg a maly w tej chwili wazy okolo 4000 brrrr kolejny pilpecik

a co do porodu to nie wiem co znaczy bol bo rodzilam niecale pol godziny ( na porodowke nie dojechalam) i mam nadzieje ze za 2 tyg bedzie podobnie ze urodze szybko i bezbolesnie

szybkie i bezbolesne to sa na filmach z ameryki Zycze kazdej z was takiego porodu

Niestey nie tylko na filmach, wszystkie moje znajome rodziły szybko i bezboleśnie, ja mam pecha

gama28 no to my dwie jak narazie po "ciezkich przezyciach"...tez mialam te znieczulenie ale tylko na 6 godzin potem lekarz stwierdzil ze nie mozna podawac wiecej...ja natomiast dostalam jeszcze kroplowke na wywolanie i nic...nawet po kroplowce nie bylo efektu...jak na poczatku bylo rozwarcie tak i na koncu zostalo....4cm i nic sie nie chcialo ruszyc...
Ja jeszcze po tym porodzie dostalam depresji...naprawde nie chcialabym tego samego przezyc....
Ciekawa jestem jak by bylo z drugim...czy mialabym tez cesarke?czy rodzilabym naturalnie...
Dziewczyny moze wiecie cos na ten temat, czy jak sie mialo cesarke to z drugim tez?...